ziomekxd 21 napisał:Wypisz mi: Przykazania boże i kościelne ! Plis !Dekalog w Biblii Tysiąclecia, znajduje się w Księdze Wyjścia 20:1-17, brzmi on tak: "Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa:Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu Nie będziesz miał cudzych bogów obok Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają Moich Nie będziesz wzywał Imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego Imienia do czczych Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da Nie będziesz Nie będziesz Nie będziesz Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego". I właśnie tych przykazań mają przestrzegać wszystkie dzieci Kościół katolicki nie przestrzega II przykazania Bożego, które brzmi: "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają Moich przykazań".Księga Wyjścia 20: Kościół katolicki nie przestrzega IV przykazania Bożego, które brzmi: "Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty".Księga Wyjścia 20: widzisz, że Kościół katolicki nie uczy wiernych prawdziwych przykazań Dekalogu?II przykazanie Boże wyrzucił (stąd zmiana numeracji), IV przykazanie Boże zmienił, a przykazanie X rozdzielił na dwa osobne Dekalog, którego naucza Kościół katolicki brzmi tak: 1. Nie będziesz miał cudzych bogów przede Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego Pamiętaj, abyś dzień święty Czcij ojca swego i matkę Nie Nie Nie Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu Nie pożądaj żony bliźniego żadnej rzeczy, która jego 21, czy widzisz różnicę między tymi dwoma Dekalogami?
Św. Jan Chryzostom pod koniec IV wieku tłumaczył, że Wielki Post daje wiernym okazję do głębszego i intensywniejszego życia religijnego. Co do powstrzymania się w tym czasie od pokarmów mięsnych - istniały różne praktyki. Ewolucja szła w kierunku zaostrzenia, stąd zaczęto mówić o „czterdziestu dniach postu efektywnego”. Ostatnia zmiana czwartego przykazania kościelnego jest dobrą okazją do przypomnienia sobie znaczenia tych przykazań i ich historii. A może i rachunku sumienia z ich przestrzegania. henryk przondziono /GN Choć formalnie Kościół nie zakazuje udziału w zabawach w piątki, to jednak pozostaje on niezmiennie dniem pokuty W doniesieniach świeckich mediów po decyzji episkopatu pojawiały się tytuły „Wolno imprezować w piątek” czy „Episkopat pozwala organizować huczne imprezy w piątek”. Nie taka była intencja biskupów. Zniesienie zakazu organizowania zabaw w piątki nie oznacza bynajmniej zachęty do ich organizowania. Ale takich interpretacji można było się spodziewać. Podejrzewam, że część wierzących katolików może czuć się zdezorientowana. Przypomnijmy, że Konferencja Episkopatu Polski postanowiła zmienić czwarte przykazanie kościelne. Brzmiało ono dotychczas: „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach”. Teraz mamy: „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w czasie Wielkiego Postu powstrzymywać się od udziału w zabawach”. Pojawia się pytanie o znaczenie przykazań kościelnych. Kto ma prawo je zmieniać, jaka jest ich relacja do Bożych przykazań, dlaczego mamy się do nich stosować? Niezbędne minimum Dokonywanie zmian w przykazaniach kościelnych może budzić pewne zdziwienie, a może nawet zgorszenie. Tymczasem trzeba odróżnić przykazania Boże (Dekalog), które są z ustanowienia Bożego, niezmienne i obowiązują powszechnie, od przykazań kościelnych, które są z ustanowienia ludzkiego. Formułuje je Urząd Nauczycielski Kościoła, podlegają one zmianom i mogą brzmieć nieco inaczej w różnych częściach świata. Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdza, że „przykazania kościelne odnoszą się do życia moralnego, które jest związane z życiem liturgicznym i czerpie z niego moc. Obowiązujący charakter tych praw pozytywnych, ogłoszonych przez władzę pasterską, ma na celu zagwarantowanie wiernym niezbędnego minimum ducha modlitwy i wysiłku moralnego we wzrastaniu miłości Boga i bliźniego” (2041). Kościół przez sformułowanie przykazań kościelnych pokazuje pewne „niezbędne minimum” praktyk religijnych katolika. Jak wygląda, skrótowo rzecz ujmując, historia przykazań kościelnych? Pierwsze powstały na Soborze Laterańskim IV, który odbył się w 1215 r. w Rzymie. Sobór postanowił, że katolik powinien przynajmniej raz w roku spowiadać się w okresie wielkanocnym. Później św. Antonin Pierozzi (dominikanin, arcybiskup Florencji, teolog) opracował listę dziewięciu przykazań kościelnych („Summa theologica”, Wenecja 1477). Nie był to oficjalny dokument Kościoła, ale rodzaj katechetycznego wypisu pewnych zaleceń z prawa kościelnego, które autor uznał za takie, które każdy wierzący powinien znać i przestrzegać. Przykazania te nakazywały: 1. świętowanie dni świętych, 2. zachowanie postów w dni nakazane przez Kościół (np. dni Wielkiego Postu), 3. powstrzymanie się od spożywania potraw mięsnych we wszystkie piątki, 4. wysłuchanie Mszy św. w niedzielę i święta, 5. spowiadanie się przynajmniej raz w roku oraz przyjmowanie Komunii Świętej przynajmniej raz w roku (w Wielkanoc) i na czczo; 6. płacenie Kościołowi dziesięciny, 7. powstrzymywanie się od wszystkich aktów, które są zakazane przez ekskomunikę latae sententiae (z mocy samego prawa), 8. unikanie ekskomunikowanych; 9. nieuczestniczenie w nabożeństwach sprawowanych przez duchownych żyjących w publicznym konkubinacie. Na Soborze Trydenckim (1545–1563) ustalono listę pięciu przykazań kościelnych, a św. Piotr Kanizjusz (jezuita, teolog) umieścił je w „Małym Katechizmie” z 1556 r. Ta lista stała się wzorem dla późniejszych opracowań, także w Polsce, i przetrwała do XX wieku. W 1948 roku Episkopat Polski przyjął zmodyfikowaną do naszych warunków wersję, którą zapewne wielu z nas pamięta z religii. Brzmiały one: 1. ustanowione przez Kościół dni święte święcić, 2. w niedzielę i święta we Mszy św. nabożnie uczestniczyć, 3. posty nakazane zachowywać, 4. przynajmniej raz w roku spowiadać się i w czasie wielkanocnym Komunię Świętą przyjmować, 5. w czasach zakazanych zbaw hucznych nie urządzać (przez „czas zakazany” rozumiano Adwent i Wielki Post – przynajmniej tak mnie uczono na religii). W wydanym w 1992 roku Katechizmie Kościoła Katolickiego (po polsku w 1994 r.) pojawiła się kolejna modyfikacja przykazań kościelnych. Zrezygnowano z przykazania o zakazie „hucznych zabaw w czasach zakazanych”. Okazało się jednak, że i ta wersja doczekała się już wkrótce kolejnych poprawek. Kongregacja Doktryny Wiary w 1998 roku w dokumencie „Corrigenda” (z licznymi korektami do sformułowań Katechizmu) podała zmienioną wersję pięciu przykazań: 1. W niedziele i w inne nakazane dni świąteczne wierni są zobowiązani uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymywać się od prac służebnych; 2. Każdy wierny jest zobowiązany przynajmniej raz w roku spowiadać się ze swoich grzechów; 3. Każdy wierny jest zobowiązany przynajmniej raz w roku na Wielkanoc przyjąć Komunię Świętą; 4. W dni pokuty wyznaczone przez Kościół wierni są zobowiązani powstrzymywać się od spożywania mięsa i zachować post; 5. Wierni są zobowiązani dbać o potrzeby Kościoła. Nowością było właśnie ostatnie przykazanie mówiące o trosce materialnej o Kościół. Zmiany dokonane przez polskich biskupów W polskich książeczkach do nabożeństwa i w katechizmach do nauki religii już po wydaniu „niebieskiego” Katechizmu często zamieszczano tradycyjną wersję przykazań, tę z 1948 roku. Zapanowało zamieszanie. Konferencja Episkopatu Polski w 2001 roku postanowiła podać wersję obowiązującą w naszym kraju. Biskupi każdego kraju mają bowiem prawo dostosować kościelne przepisy do warunków lokalnych. Nowe sformułowanie przykazań kościelnych zatwierdzono w Watykanie 22 maja 2002 roku. Brzmiało ono następująco: 1. W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych. 2. Przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty. 3. Przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym przyjąć Komunię Świętą. 4. Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach. 5. Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła. Na Adwent roku 2003 biskupi polscy wystosowali specjalny list pasterski poświęcony znaczeniu pięciu przykazań kościelnych. Dali w nim wykładnię poszczególnych przykazań. Między innymi wymienili święta nakazane, obowiązujące w Polsce, czyli te liturgiczne uroczystości poza niedzielą, w które katolik powinien pójść na Mszę św. i powstrzymać się od prac niekoniecznych. Są to: Boże Narodzenie (25 grudnia), Nowy Rok – Bożej Rodzicielki (1 stycznia), Objawienia Pańskiego (6 stycznia), Boże Ciało, Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia) i Wszystkich Świętych (1 listopada). Są to wszystko dni wolne od pracy. Na temat zakazu zabaw biskupi napisali wtedy: „Powstrzymywanie się od zabaw obowiązuje we wszystkie piątki i w czasie Wielkiego Postu. Przypominamy w ten sposób wszystkim uczestnikom zabaw oraz tym, którzy je organizują, by uszanowali dni pokuty, a zwłaszcza czas Wielkiego Postu”. Najnowsza korekta dotyczy czwartego przykazania. Powstrzymanie się od udziału w zabawach obowiązuje już tylko w Wielkim Poście. Zrezygnowano z tego zakazu w każdy piątek. Warto jednak powtórzyć, że przykazania kościelne są „niezbędnym minimum” praktyk religijnych, a więc nikt nie zachęca do organizowania hucznych imprez w piątki. Ten dzień nadal pozostaje dniem pokutnym. Konkretnym znakiem charakteru tego dnia pozostaje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Nieraz słyszę takie głosy: „a co to za pokuta, przecież ryby czy sery bywają smaczniejsze niż mięso”. Owszem, ale tego typu opinie są zwykle usprawiedliwieniem niepodejmowania żadnej pokuty. To prawda, nie liczy się litera, ale duch. Więc zachowaj wstrzemięźliwość od mięsa w duchu posłuszeństwa, a od serca dołóż do tego np. rezygnację z telewizji, papierosa, komputera, imprezy czy podjęcie konkretnej pomocy komuś w potrzebie. Sens przykazań kościelnych Czym właściwie są przykazania kościelne? Można powiedzieć, że są one symbolicznym, skrótowym przypomnieniem, że oprócz Bożych przykazań istnieje także pozytywne (spisane) prawo kościelne. Pięć przykazań to swego rodzaju minimalny wypis ze znacznie obszerniejszego zbioru różnych zaleceń, które zawarte są w Kodeksie Prawa Kanonicznego i w innych tekstach prawnych Kościoła. Prawo kanoniczne kieruje się podstawową zasadą zamieszczoną w ostatnim kanonie aktualnego kodeksu: salus animarum suprema lex (zbawienie dusz jest najwyższym prawem). Ta sama zasada przyświeca przykazaniom kościelnym. Na przestrzeni wieków zmieniało się prawo kościelne, tak samo zmieniały się przykazania kościelne. Ich sens pozostaje jednak taki sam. Kościół konkretyzuje w ten sposób wymagania przykazania miłości Boga i bliźniego, uwzględniając okoliczności danego czasu czy wyzwania epoki. Posłuszeństwo Kościołowi jest jednym z wymiarów naszej wiary. Być może dziś najbardziej kontestowanym, trudnym do zrozumienia i przyjęcia. W naszej kulturze akcent pada bardziej na jednostkę niż na wspólnotę. W takim klimacie i wiara ulega silnej „prywatyzacji”, zarówno w sferze przekonań, jaki i postaw. Ja sam decyduję, w co wierzę, w co nie. Ja sam wybieram, które przykazania mają sens, a które uważam za „niedzisiejsze” i nie przejmuję się nimi. Taka „wyborcza” (to zamierzona aluzja!) postawa jest dziś modna. Ale niepostrzeżenie niszczy się w ten sposób samą istotę wiary, czyli poddanie swojego grzesznego „ego” pod władzę Prawdy większej ode mnie i Prawa większego ode mnie. Chodzi ostatecznie o Boga. O to, że to nie ja decyduję, co Bogu w moim życiu wolno, a czego nie. Sednem wiary jest poddanie się. Jako wolny człowiek powierzam się Bożej mądrości, daję się prowadzić, bo wiem, że jestem słaby i sam nie dam rady. Powie ktoś: ale przykazania kościelne są z ustanowienia ludzkiego. Owszem, ale zarówno te przykazania, jak i całe prawo kościelne nie są wyrazem jakiejś despotycznej władzy papieża czy biskupów. One są praktyczną stroną uznania Kościoła za rzeczywistość konieczną do mojego zbawienia. Uznania, że przez Kościół sam Chrystus prowadzi mnie przez życie. Powie ktoś: ale po co taka drobiazgowość, po co np. to niejedzenie mięsa w piątek czy nakazywanie udziału we Mszy św. Przecież św. Paweł pisał, że zostajemy zbawieni nie przez wypełnianie uczynków, ale z łaski Jezusa. Bóg z pewnością nie oczekuje od nas wypełniania przepisów, jakiegoś martwego formalizmu. On czeka na naszą miłość. Ale miłość to nie tylko deklaracje i uczucia, ale i czyny. Pierwszym chrześcijanom nikt nie musiał nakazywać udziału w niedzielnej Eucharystii czy zachowania postu w piątek. To było dla nich oczywiste, bo oni doskonale rozumieli, czym jest śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Przykazania kościelne pojawiły się dopiero wtedy, gdy wśród katolików rzeczy oczywiste przestały być oczywiste. Moralne zobowiązanie wyrażone w prawie kościelnym jest apelem do sumienia, które ma tendencję do obniżania sobie poprzeczki i do oszukiwania samego siebie. Jest mobilizacją naszej słabej woli do potraktowania Boga na serio. Lekceważąc piątkową wstrzemięźliwość od mięsa, nie popełniamy formalnie grzechu ciężkiego. Ale warto zapytać siebie, czy za takim lekceważeniem nie kryje się prawdziwie ciężki grzech – nieliczenie się z Panem Bogiem i Jego Kościołem, pyszne przekonanie, że „ja wiem lepiej”. . 128 441 144 131 421 337 792 552