5. Nauka oddawania piłeczki. Kiedy pies nauczy się już przychodzić do ciebie z piłeczką, powoli wyciągnij w jego kierunku rękę i poproś, by oddał ci piłkę, a wtedy rzuć mu od razu
ZadowolonyDo czego służy polecenie „Głos”? W jakim wieku rozpocząć naukę Sześć sposobów uczenia poleceń głosowychMetoda 1 Metoda 2 Metoda 3 Metoda 4 Metoda 5 Metoda 6 Smakołyki do nauki zespołowej Wszystkie psy szczekają, ale źle wychowane zwierzęta robią zamieszanie w interesach i bez biznesu, ale zwierzęta wyszkolone w komendach z reguły nigdy nie mają reputacji próżnych rozmów. Zwykle oddają głos na polecenie właściciela, tylko sporadycznie szczekają na wołanie serca. W tym artykule omówimy nauczanie psów polecenia „Głos”. Do czego służy polecenie „Głos”? Jest bardzo jasne, dlaczego wymyślono na przykład polecenia „W pobliżu” lub „Dla mnie”. Każdy pies powinien je znać przynajmniej po to, aby przebywać na ulicy blisko swojego właściciela. Ale do czego służy polecenie „Głos”, spróbujmy to teraz rozgryźć: To polecenie z pewnością potrzebne do wykrywania min psów. Z głośnym szczekaniem powiadamiają o odkryciu ładunku wybuchowego. Ponadto polecenie „Głos” powinno być znane psom uczestniczącym w poszukiwaniach narkotyków, a także ratującym zwierzęta, które znajdują ludzi pod gruzami; Psy przewodnicy muszą być szkoleni w komendzie „Głos”. Podnosząc głośne szczekanie na prośbę właściciela, mogą ogłosić innym, że jest zły lub potrzebuje pomocy; W życiu codziennym zespół Golos może pomóc osobie z psem uchronić się przed złymi życzeniami. Na ulicy lub w pomieszczeniu zwierzę na polecenie właściciela wyda hałas, który odstraszy złodzieja lub maniaka; Zwierzęta, które z reguły znają komendy „Głos” i „Fu”, nie szczekaj bez powodu. Właściciele zawsze mogą kontrolować swoje zachowanie wokalne; Psy pracujące w cyrku, musi również znać polecenie „Głos”, aby nadać przemówieniom efekt specjalny; ORAZ psy myśliwskie muszą być w stanie udzielić głosu na polecenie właściciela, nawet jeśli znajdują się w przyzwoitej odległości od niego. W jakim wieku rozpocząć naukę Zaleca się rozpoczęcie nauki szczekania szczenięcia na prośbę właściciela w młodym wieku, około 4-5 miesięcy. Bardzo pożądane jest, aby mały piesek do tego czasu znał już najprostsze podstawowe polecenia („Siedź”, „Fu”, „Do mnie”, „W pobliżu” Ale co, jeśli zwierzę już dawno skończyło szczenię?? Możliwe jest również nauczenie dorosłego psa komendy głosowej, ale właściciel może stawić czoła uporowi ze strony swojego czworonożnego zwierzaka. Sześć sposobów uczenia poleceń głosowych Nie jest tak trudno przyzwyczaić psa do komendy „Głos”. Po dostrojeniu się w odpowiednim nastroju właściciel zwierzęcia musi zachowywać się jak cierpliwy i mądry nauczyciel. Agresja, bicie, zaostrzony stan w tej sprawie są kategorycznie niedopuszczalne. Wymieńmy sześć sposobów na szybkie nauczenie psa wymaganego polecenia głosowego: Metoda 1 Dla niego trzeba będzie przygotować smaczny poczęstunek i smycz z obrożą. Proces uczenia się w tym przypadku będzie prowadzony na ulicy. Główne działania pierwszej metody są następujące: Przywiąż smycz psa do drzewa lub słupka; Odsuń się na odpowiednią odległość od psa i wyjmij smakołyk z kieszeni lub torby. Pies musi wyczuć, że w rękach właściciela jest coś jadalnego. Ważne jest, aby podczas skoku zwierzę nie mogło wyrwać smakołyków z rąk; Po kilku bezużytecznych próbach odebrania właścicielowi smakołyka piesek najprawdopodobniej zacznie szczekać. I w tym momencie właściciel musi głośno wypowiedzieć komendę „Głos!". Po wypowiedzeniu polecenia zwierzę należy chwalić i leczyć; Stopniowo zwierzę z pewnością zrozumie związek swojego szczekania ze słowem „Głos. Takie szkolenie można przeprowadzić w ciągu 30-40 minut dziennie lub co drugi dzień. Metoda 2 Każdy pies jest przywiązany do swojego właściciela (pod warunkiem, że dobrze ją traktuje). A to można wykorzystać podczas treningu różnych komend, w tym komendy „Głos”. Do tej metody ponownie będziesz potrzebować delikatności: Zwierzę trzeba zabrać na spacer. Ważne jest, aby zaangażować psa w grę, na przykład biegając z nim lub bawiąc się w łapanie piłki. Pies powinien być wystarczająco pobudzony po ciekawym spacerze; Następnie musisz założyć obrożę i smycz na swojego zwierzaka. Smycz będzie musiała być przywiązana do drzewa (słupek, jakaś poprzeczka itp.).P.); Wtedy właściciel powinien zacząć odchodzić od swojego psa. Możesz wykrzyczeć imię zwierzaka w ruchu, jakby wołając go do ciebie, a także polecenie „Głos!"; Pies będzie drgał, ale nie będzie mógł dogonić właściciela z powodu smyczy. Najprawdopodobniej zwierzę zacznie szczekać; Jak tylko właściciel usłyszy szczekanie, powinien wrócić i dać psu coś smacznego. Metoda 3 Nauczenie psa komendy głosowej w domu jest dość proste. Aby to zrobić, oprócz smakołyków będziesz musiał przygotować zabawkę, która może zainteresować psa (możesz zwrócić uwagę zarówno na starą ulubioną zabawkę, którą zwierzę ciągle się bawi, jak i na zupełnie nową zabawkę). Następnie opisujemy proces przyzwyczajania zwierzaka do nowej komendy: Posadź psa na podłodze; Wyjmij zabawkę z kieszeni lub powiedzmy z szuflady biurka. Drażnij tym psa; Gdy tylko zwierzę spróbuje zabrać zabawkę, należy ją demonstracyjnie ukryć i powiedzieć kilka razy głośno: „Głos!"; Kiedy pies szczeka, trzeba go pochwalić i leczyć, a potem dać zabawkę. Szkolenie trzeba będzie powtarzać codziennie, aż zwierzę zacznie szczekać po wydaniu tylko jednej komendy bez pokazywania zabawki. Metoda 4 W tej metodzie nauczycielem psa nie jest jego właściciel, ale inny pies, który bardzo dobrze zna komendę „Głos”. Ale skąd wziąć takiego czworonożnego nauczyciela? Możesz zapytać innych hodowców psów na terenach spacerowych, czy ich podopieczni wiedzą, jak wydać głos na polecenie. Możesz też rzucić okrzyk wśród przyjaciół i znajomych, sąsiadów, kolegów z pracy (ktoś zapewne będzie miał wyszkolonego psa). Przebieg tego szkolenia jest bardzo prosty: Dwóch właścicieli (każdy z własnym psem) stoi naprzeciwko siebie (jeden pies zna komendę „Głos”, drugi musi się jej tylko nauczyć); Obaj właściciele wydają swoim pupilom komendę „Głos”. Po czym wytresowane zwierzę zaczyna szczekać, a właściciel natychmiast go traktuje; Pies, niewyszkolony w dowodzeniu, początkowo milczy i przygląda się temu, co się dzieje, widząc, że inne zwierzę szczeka i otrzymuje smakołyk dopiero na sygnał od właściciela; Jak tylko „uczeń” zaszczeka choć raz, trzeba go pochwalić i pieścić, warto też skorzystać z poczęstunku; W ten sposób możesz nauczyć psa komendy głosowej w zaledwie 3-4 dni. Metoda 5 Najłatwiejszą metodą nauczenia psa wykonywania poleceń głosowych jest: W domu lub na ulicy musisz poczekać, aż zwierzę zacznie szczekać (na przykład pukanie do drzwi w mieszkaniu lub innego psa na ulicy); Gdy pies szczeka, właściciel musi stale wypowiadać komendę, możesz i przezwisko jego ulubiony („Głos, Tuzik, głos”); Zaraz po szczekaniu właściciel powinien dać zwierzęciu coś smacznego; Po kilku dniach takiego szkolenia można spróbować sprawdzić, jak pies nauczył się polecenia. W spokojnej atmosferze właściciel musi podejść do zwierzęcia i powiedzieć wyraźnie i głośno: „Głos!". Pies odpowiedział? Powinieneś mu podziękować (przywiązanie i poczęstunek). Metoda 6 W przypadku tej metody właściciel psa będzie musiał wezwać pomoc jakiegoś pomocnika (na przykład sąsiada lub przyjaciela). Ważne jest, aby zwierzę albo w ogóle nie znało tej osoby, albo traktowało ją z nieufnością. Istota metody jest następująca: Przywiąż smycz psa do słupka lub gałęzi drzewa (pomocnik nie powinien być tym razem pokazywany); W niewielkiej odległości od psa połóż kawałek mięsa, aby miał możliwość zobaczenia jedzenia, ale nie było możliwości jego zjedzenia (pożądane jest, aby zwierzę było w tym momencie wystarczająco głodne); Właściciel powinien wyjść poza zasięg wzroku psa; Teraz kolej na pomocnika. Musi podejść do zwierzęcia i spróbować podnieść mięso (nie należy brać mięsa w ręce, wystarczy się do niego pochylić). Pozornik może również drażnić psa, machając przed nim chusteczką lub krzycząc; Gdy tylko pies zacznie szczekać, właściciel powinien opuścić schronienie ze słowami „Głos, głos!". Po tym, jak musisz dać zwierzęciu smakołyk; W momencie pojawienia się właściciela pomocnik musi odejść. Smakołyki do nauki zespołowej Osobno chciałbym omówić, jakie przysmaki należy wykorzystać w procesie uczenia psa polecenia „Głos”. Najlepiej odmówić leczenia swojego zwierzaka wszelkiego rodzaju szkodliwymi rzeczami, takimi jak kiełbaski lub kiełbaski. Ostre kości też nie są najlepszym wyborem. Aby pobudzić psa do wykonania polecenia głosowego, możesz użyć gotowych przysmaków szkoleniowych (na przykład Mnyams Soft Meat and Grain Snack Assorted lub Happy Dog Chewy Tripe Sausages itp.). Alternatywnie można użyć kawałków gotowanego lub suszonego w piekarniku mięsa (wołowina, kurczak, indyk) lub kawałków podrobów (płuca, wątroba, żołądek), małych kostek chudego sera, ciastek mięsnych (w tym mielone mięso, jajko i mąka) lub krakersy posypane olejem roślinnym. A niektóre psy też będą zadowolone z kawałków surowego lub warzywa (dynia, marchewka, ogórek itp.).
Weź smakołyk i przesuwaj rękę zaczynając od nosa psa, następnie w kierunku klatki piersiowej i kończąc na podłodze. 3. Jeżeli Twój pies się położy i będzie chciał smakołyk, nagródź go. 4. Gdy zauważasz, że psu nie sprawia problemu ta czynność, dodaj komendę słowną, na przykład „leżeć” w momencie, kiedy pies się
Za naukę zabieramy się, gdy pies nie jest najedzony, najlepiej w porze karmienia przed napełnieniem miski. Wybieramy naprawdę ulubiony przysmak psa, coś za co „dałby się pokroić”, może to być np. kulka pasztetu. Smakołyk pokazujemy psu, a następnie chowamy w zamkniętej dłoni, która pozostaje w zasięgu psa. Pies prawdopodobnie będzie starał się albo wydostać smakołyk z naszej dłoni albo zacznie prezentować wszystkie ostatnio nauczone sztuczki np. siadać, dawać łapę, prosić. Jeśli nie wykaże większego zainteresowania znaczy to, że albo nie jest głodny, albo źle wybraliśmy smakołyk. Co jakiś czas pokazujemy psu co mamy w ręce, nie dopuszczając, by zdążył to chwycić czy nawet polizać. W końcu zniecierpliwienie psa powinno doprowadzić go do wydawania dźwięków – piszczenia, szczekania lub czegoś pośredniego. Od razu w tym momencie chwalimy psa i dajemy przysmak. Nie czekamy na prawdziwe szczeknięcie, nagradzamy każdy wydany dźwięk. Jeśli psu zajęło to dużo czasu od razu kończymy ćwiczenie, jeśli doszedł do wydania z siebie dźwięku w ciągu najwyżej 2 minut, możemy powtórzyć ćwiczenie. Lepiej ćwiczyć krótko by nie zniechęcić i nie zmęczyć psa. Ćwiczymy w ten sposób (w odstępach czasowych) do momentu, w którym pies na widok zamkniętej ręki ze smakołykiem od razu wydaje z siebie dźwięki. Następnie czekamy aż wydawany przez psa dźwięk będzie bardziej przypominał szczeknięcie. Komendę dodajemy dopiero w momencie, gdy pies na widok zamkniętej ręki ze smakołykiem szczeka, mówimy do psa „daj głos”, „głos” lub wymyślamy własną komendę i pokazujemy psu rękę ze smakołykiem. Od tej pory nie nagradzamy psa już za szczekanie bez komendy. Kolejnym krokiem jest szczekanie przez psa już bez smakołyka, wydajemy komendę i pokazujemy psu zamkniętą rękę (bez przysmaku w środku), gdy pies zaszczeka chwalimy go i nagradzamy smakołykiem podanym drugą ręką. Jeśli pies jest z natury „małomówny” nauka może zająć sporo czasu, ale dzięki cierpliwości powinniśmy się w końcu doczekać jej przypadku psów nie przepadających za smakołykami, ale za to szalejących na punkcie zabawek, możemy zamiast przysmaków wykorzystać piłeczkę lub inną ulubioną zabawkę sami czujemy się sfrustrowani i zdenerwowani wolnymi postępami psa, odłóżmy naukę na później, czując nasze negatywne emocje psu jest o wiele trudniej uczyć się są Wasze metody na tresurę psa? Gdzie szukacie instrukcji i inspiracji do pracy z pupilem?
Armani z racji swojego wzrostu i spogladania na wszystkie psy z gory jest psem nieszczekajacym. I dziekuje mu za to, bo nie cierpie szczekaczy. Ale chcialabym go nauczyc dawac glos na komende. Czy i jak jest to mozliwe ? P.S. dla moderatorow- przejrzalam stare posty, nie znalazlam nic.
Problem z nią mogą mieć tylko rasy mało szczekliwe, np. charty. W wypadku większości psów trzeba raczej uważać, by się zanadto nie rozszczekały… Aby nauczyć psa dawania głosu, zazwyczaj wystarczy kazać mu usiąść, stanąć przed nim i pokazywać mu nad głową smakołyk przez dłuższą chwilę. Zniecierpliwiony pies zapewne wyda jakiś odgłos lub przynajmniej ruszy pyskiem – wtedy natychmiast chwalimy go i dajemy przysmak. Ćwicząc w ten sposób, stopniowo zaczynamy chwalić pupila tylko za szczekanie. Nauka tą metodą zajmuje od kilkunastu minut do kilku dni. Można też „wyłapywać” szczekanie, tzn. nagradzać psa za robienie tego spontanicznie w różnych sytuacjach.
Nauka posłuszeństwa psa — pies nie wykonuje poleceń . Aby skutecznie nauczyć psa posłuszeństwa, należy wiedzieć, w jaki sposób postępować, kiedy nie reaguje na komendy i wykazuje niepożądane zachowania. Nie karm, nie spaceruj i nie baw się z psem, jeśli przedtem nie zareagował na polecenie.
Istnieje wiele sposobów na nauczenie i wyegzekwowanie określonego zachowania zwierząt, np. metody tradycyjne, motywujące je do nauki chęcią uniknięcia nieprzyjemnych doznań. Metody te, chociaż ciągle mają swoich zwolenników, ustępują miejsca tzw. pozytywnym metodom szkolenia, które dają niesamowite efekty bez ryzyka utraty naturalnego entuzjazmu psa i chęci współpracy z przewodnikiem. Jedną z możliwości jest szkolenie klikerowe. Metoda klikerowa została opracowana przez trenerów pracujących z delfinami podczas przygotowań do występów w oceanariach. Ze względu na dystans dzielący trenera, który stoi na brzegu, i zwierzę swobodnie pływające w basenie trudno wdrożyć jakiekolwiek bodźce awersyjne. Okazało się jednak, że dzięki użyciu jedynie pozytywnych wzmocnień udaje się nie tylko zachęcić te zwierzęta do pracy z człowiekiem, lecz także wyeliminować zachowania, które są Czym jest kliker? Kliker jest mieszczącym się w dłoni urządzeniem, które po naciśnięciu wydaje charakterystyczny odgłos „klik, klik”, służący jako marker zachowania, które chcemy nagrodzić podczas szkolenia. Metoda klikerowa ściśle nawiązuje do procesu uczenia się zwierząt w naturze – niezależnie od gatunku, w tym człowieka. W niniejszym artykule mowa będzie przede wszystkim o psach. Należy jednak pamiętać, że opisaną metodę można wykorzystać także do szkolenia innych gatunków zwierząt, np. kota lub królika. Jak uczą się psy? Psy, podobnie jak ludzie i wszystkie żywe istoty, uczą się dzięki skojarzeniom. Budulcem naszej rzeczywistości jest łańcuch przyczynowo-skutkowy, zgodnie z którym jedne zdarzenia zapowiadają kolejne. Zwierzęta domowe są świetnymi obserwatorami i bardzo łatwo przychodzi im uczenie się takich związków. Szybko uczą się przewidywać, kiedy zamierzamy je wziąć na spacer, nakarmić czy też zostawić same w domu. Zdradza nas nasze zachowanie tuż przed wykonaniem prostych czynności. Psy doskonale wiedzą, kiedy wychodzimy do pracy na dziewięć godzin, a kiedy idziemy tylko po bułki do sklepu po drugiej stronie ulicy. Bacznie nas obserwują i wiedzą, że przed wyjściem na wiele godzin właścicielka szykuje się w łazience i robi kompletny makijaż, ubiera się, psika perfumami, a kiedy wychodzi na krótko, po prostu wkłada buty i kurtkę oraz szuka kluczy. W naturze uczenie się takich zależności zapewnia przetrwanie i pozwala uniknąć nieprzyjemnych doznań. Warunkowanie klasyczne Uczenie się skojarzeń przebiega na dwóch płaszczyznach. Pierwszą jest warunkowanie klasyczne, podczas którego dochodzi do nawiązania skojarzenia pomiędzy dwoma bodźcami. Na przykład wkładanie butów oznacza spacer, a dźwięk otwieranej lodówki zwiastuje pojawienie się jedzenia. Zjawisko to tłumaczy słynny eksperyment Pawłowa. Naukowiec zauważył, że jeden z mierzonych przez niego parametrów – poziom ślinienia u psów – wyraźnie wzrasta jeszcze przed pojawieniem się jedzenia, na widok samego sygnału zapowiadającego karmienie, np. miski lub osoby karmiącej, bez udziału samego jedzenia. Bodziec, który początkowo nie wpływał na zachowanie, zaczyna je prowokować. Taką reakcję nazwano odruchem bezwarunkowym. Idąc dalej tym tropem, Pawłow zaprojektował eksperyment, w którym podczas podawania jedzenia dołączył bodziec dźwiękowy. Z czasem zauważył, że psy utożsamiają dany dźwięk z jedzeniem i ślinią się w reakcji na dźwięk nawet wtedy, gdy nie towarzyszy temu jedzenie. Warunkowanie instrumentalne Kolejnym aspektem procesu uczenia jest warunkowanie instrumentalne, czyli budowanie skojarzenia pomiędzy zachowaniem a jego konsekwencjami. Możemy zwiększyć prawdopodobieństwo wystąpienia danego zachowania za pomocą wzmocnień lub możemy je zmniejszyć, eliminując oczekiwaną nagrodę czy wprowadzając karę za zachowanie. W rzeczywistości uczenie psów określonych zachowań bardzo rzadko opiera się tylko na wzmocnieniu klasycznym lub instrumentalnym. Zazwyczaj oba procesy dopełniają się nawzajem. Idea klikera bezpośrednio nawiązuje do obu rodzajów uczenia. Na zasadzie warunkowania klasycznego wyrabia się skojarzenie w umyśle psa, że „klik” oznacza nagrodę. Dopiero w następnej kolejności asocjacja ta jest wykorzystana do nauki konkretnego zachowania. Działanie klikera opiera się na założeniu, że wzmocnienie pozytywne wcale nie oznacza jedynie smakołyków lub nagród udzielanych bezpośrednio. Pies podczas szkolenia klikerowego nie pracuje, aby dostać smakołyk – on pracuje, aby usłyszeć klik. Dźwięk ten jest „magicznym sygnałem”, który powoduje, że pies z coraz większą precyzją i dokładnością wykonuje ćwiczenia. Jak to działa? Pierwszym krokiem w szkoleniu psa jest nauczenie go, że za każdym razem, gdy usłyszy „klik”, otrzyma nagrodę. Gdy zwierzę już wie, że „klik” oznacza „zaraz dostanę nagrodę”, można użyć klikera w celu zaznaczenia zachowań, które nam się podobają, a następnie stopniowo kształtować je, podnosząc swoje wymagania i budować coś bardziej złożonego, np. reakcję na komendę. Wyobraźmy sobie, że pies kilka razy usłyszał „klik” (a następnie dostał nagrodę) dokładnie w momencie, w którym akurat przeskakiwał przez przeszkodę. Szybko zacznie skakać w górę w nadziei na kolejne nagrody. W następnej kolejności powinniśmy nauczyć go, że skakanie „działa” tylko wtedy, gdy właściciel powie „hop”. Stopniowo możemy dodawać kolejne warunki, np. klikamy tylko wtedy, gdy pies nie dotknie przeszkody, którą przeskakuje. Należy jasno podkreślić, że dźwięk klikera nie jest użyty jako komenda. Nie jest też dla psa wskazówką, aby zaczął coś robić. Do tego służy komenda słowna lub gest ręką. Dźwięk klikera daje zwierzęciu znać, że zachowanie spodobało się właścicielowi i zasłużył na nagrodę. Nie musimy trzymać się ciągle jedzenia, równie dobrze możemy skojarzyć „klik” z poklepaniem lub podaniem zabawki. Dźwięk klikera staje się wtedy tzw. warunkowym bodźcem wzmacniającym. W psychologii jedzenie, pieszczota lub jakakolwiek inna przyjemność są wzmocnieniem bezwarunkowym – czymś, czego pies pragnie sam z siebie. Dźwięk klikera jest natomiast wzmocnieniem warunkowym, czyli czymś, czego zwierzę na drodze warunkowania klasycznego nauczyło się chcieć. Można w tym miejscu zadać pytanie, dlaczego warunkowy bodziec wzmacniający jest istotny. Wyobraźmy sobie, że uczymy psa wykonywać pojedynczy skok przez przeszkodę bez użycia klikera. Nie jesteśmy w stanie dać mu nagrody podczas skoku. Zatem bez względu na to, jak ten skok będzie wyglądał, pies dostanie nagrodę później lub nie dostanie jej wcale. Pies nie jest w stanie szybko przekonać się, dlaczego raz jest nagradzany za wykonanie tej samej komendy, natomiast za drugim razem już nie. Z kolei po wprowadzeniu sygnału warunkowego jesteśmy w stanie precyzyjnie podkreślić, że podoba nam się zachowanie psa dokładnie w danej chwili, dając mu tym samym precyzyjne wskazówki co do naszych oczekiwań. Dobrze uwarunkowane zwierzę skupia się na wykonaniu zadania, nasłuchując „magicznego dźwięku”, a nie na smaczkach; uruchamia myślenie, a nie uczy się ślepego podążania za smakołykami. Rozpoczęcie pracy z klikerem krok po kroku Początkowo opanowanie klikera może stanowić problem dla właściciela. Wymaga to odpowiedniej koordynacji ruchowej. Szczególnie jeżeli szkolenie odbywa się poza domem, musimy jeszcze umieć opanować psa, którego trzeba dodatkowo prowadzić na smyczy. Dobrze jest w tym celu do klikera doczepić gumkę, którą możemy założyć na nadgarstku jak bransoletkę i mieć do niego szybki dostęp, gdy tylko będzie potrzebny. Dużym ułatwieniem jest specjalna saszetka na smakołyki, którą można dopiąć do paska. Nie musimy wtedy trzymać ich w ręce, a są one zawsze w pogotowiu. Smakołyki powinny być na tyle małe, aby nie było zagrożenia, że pies się nimi naje. Jeżeli pies chętnie zjada swoją karmę, można jej użyć jako nagrody i jeden posiłek zamiast z miski podawać w trakcie szkolenia. W pierwszym kroku uczymy psa, co oznacza „klik” – naciskamy kliker i podajemy smakołyk. Staramy się wykonać tę czynność kilkakrotnie w różnych miejscach, aby nauczyć psa, że kliker obowiązuje wszędzie. W następnej kolejności klikamy i staramy się zbadać reakcję psa. Jeżeli skupia na nas swoją uwagę i z niecierpliwieniem rozgląda się za nagrodą, oznacza to, że kliker stał się warunkowym bodźcem wzmacniającym. Jest to czas, aby podnieść poprzeczkę i wprowadzić nowe oczekiwania. Starajmy się teraz klikać i nagradzać psa tylko wtedy, kiedy pies skupia się na nas i patrzy nam w oczy. Po kilku powtórzeniach pies nie będzie już miał z tym najmniejszego problemu. Jest to świetne ćwiczenie, od którego powinniśmy rozpocząć każdą sesję szkoleniową. Na tym etapie można wypracować z psem dowolne zachowanie, naprowadzając go na to krok po kroku. Metoda ta nazywa się kształtowaniem. Idea przypomina zasadę działania kinematografu, w którym ruchomy obraz przedstawiany jest za pomocą szybko zmieniających się klatek (ujęć obrazów). Wyobraźmy sobie, że chcemy za pomocą kinematografu przedstawić psa, który płynnym ruchem zasłania sobie łapą oczy, jakby czuł się zawstydzony tym, co właśnie zobaczył. Pierwszy obraz przedstawiałby siedzącego psa, na drugim pies miałby już jedną łapę uniesioną w górę, która stopniowo unosiłaby się w kierunku głowy. Wyobrażając sobie to w taki sposób, jesteśmy w stanie zaprojektować każdą sztuczkę i za pomocą klikera naprowadzać psa na zrealizowanie planu kawałek po kawałku czy też klatka po klatce. Można w tym miejscu zadać pytanie, jak nakłonić psa na samym początku do podniesienia ł... Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów Co zyskasz, kupując prenumeratę? 6 wydań czasopisma "Animal Expert" Dostęp do wszystkich archiwalnych numerów czasopisma w wersji elektronicznej Zniżki na konferencje i szkolenia ...i wiele więcej! Sprawdź
Dziś – w formie nieco przewrotnej przestrogi – opowiem Wam, jak zniszczyć zdrowie swojemu psu i doprowadzić do jego nadwagi lub otyłości za pomocą 5 prostych błędów żywieniowych. KROK PIERWSZY: PODAWAJ PSU RESZTKI ZE STOŁU. Zdarza mi się obserwować, jak pani domu zgarnia resztki z talerzy wprost do… psiej miski.
Nauka komend border collie Jak nauczyć border collie podstawowych komend?Dlaczego warto uczyć psa komend?Czy border collie można nauczyć komend?Co trzeba wiedzieć nim pies przyjdzie do domu?Kiedy najlepiej zacząć naukę komend?O tym musi wiedzieć każdy właścicielNajważniejsze komendyNauka komend krok po krokuJak nauczyć psa wykonywania sztuczek Jak nauczyć border collie podstawowych komend? Pies to nasz towarzysz i przyjaciel, który żyje z nami przez kilkanaście lat. Warto zadbać, by ten czas upłynął w pełnej symbiozie i przyniósł radość obu stronom. Odpowiedzialność za to w całości spoczywa na barkach właściciela. To on musi wykazać się cierpliwością i konsekwencją, a pies odpłaci się wiernością i posłuszeństwem. Wychować można każdego psa bez względu na rasę i wiek. Czasami kundelki wykazują się większą chęcią do wykonywania poleceń niż psy rasowe. Nauka psów dorosłych wymaga zdecydowanie więcej czasu, ponieważ w pierwszej kolejności trzeba wyeliminować złe nawyki i równocześnie kształtować nowe. Dlaczego warto uczyć psa komend? Odpowiedź wydaje się prosta, przyjemnej spaceruje się z psem, który nie ciągnie na smyczy, nie szczeka na przejeżdżające samochody lub inne psy. Wykonywanie komend to także sprawa bezpieczeństwa psa, mamy pewność, że gdy coś go wystraszy, to nie ucieknie lub nie wpadnie pod samochód. Dobrze wychowany pies zapewnia komfort wspólnego przebywania w domu. Pies wie, kiedy jest czas zabawy, a kiedy czas odpoczynku. Nie skacze na gości, nie szczeka, gdy zostanie sam w domu i nie niszczy przedmiotów. Dobrze wychowany pies daje dużo satysfakcji domownikom, ale także sam ma bardzo dobre samopoczucie, bo może często liczyć na pochwałę właściciela lub dodatkową nagrodę. Kto chce mieć jeszcze więcej radości z posiadania psa może uczyć go dodatkowo sztuczek lub chodzić z nim na specjalistyczne szkolenia. Psy bardzo chętnie się uczą, a naukę traktują jak zabawę. Czy border collie można nauczyć komend? Border collie są wręcz predysponowane do nauki posłuszeństwa i nie tylko. Wynika to z ich nieprzeciętnej inteligencji i cech wrodzonych. Wszyscy właściciele tych psów powinni wziąć to pod uwagę, bo choć bordery szybko się uczą, to mają tendencje do niezależności i indywidualizmu. Border collie to owczarki pasterskie wywodzące się z pogranicza Anglii i Szkocji. Wykorzystywane były i nadal są do pilnowania oraz przeprowadzania stad owiec i bydła na pastwiska. Szybkie, zwinne i niezwykle wytrzymałe doskonale wywiązują się ze swoich zadań. Pasterze jednak cenią bordery za niezwykłą inteligencję i samodzielność, porozumiewają się bez słów. Border collie sam wie jak zdyscyplinować nieposłuszne owce i dołączyć je do stada. Ciekawostką jest fakt, że robi to bez szczekania i zbędnego hałasu. Wystarczy, że spojrzy na owcę swoimi bystrymi oczkami lub wskoczy jej na grzbiet i zbłąkane zwierzę wie, że musi potulnie wrócić do stada. Bordery to psy bardzo oddane, które swoją pracą chcą za wszelką cenę zasłużyć na pochwałę swojego właściciela. Z tego właśnie powodu bardzo chętnie się uczą i wykonują wszystkie polecenia. Dla niedoświadczonego właściciela może stwarzać to problemy, ponieważ pies będzie domagał się szkolenia bez ustanku, by zasłużyć na nagrodę. Co trzeba wiedzieć nim pies przyjdzie do domu? Decyzja o sprowadzeniu psa do domu powinna być decyzją bardzo dobrze przemyślaną. Obecność psa w domu daje wiele radości, ale wiąże się to również z wieloma obowiązkami codziennymi i tymi, które będą doraźne, jak np. wizyty u weterynarza na szczepienia lub w razie choroby. Trzeba wyraźnie określić i podzielić zakres obowiązków między domowników. Jeżeli w domu są dzieci, to warto również włączyć je do opieki nad psem. W zależności od wieku może być to dbanie o miskę z wodą, wychodzenie na jeden ze spacerów. Jednak znacznie ważniejszą kwestią jest ustalenie jednolitego i konsekwentnego postępowania wobec psa. Jeżeli pies ma zabronione wchodzenie na łóżko lub fotel, to wszyscy domownicy muszą tego przestrzegać. Bardzo istotne jest także wydawanie komend. Muszą być jednakowo wyrażane przez wszystkich domowników. Nie może być tak, że jeden mówi „siad”, a drugi „siadaj”. W takim przypadku pies traci orientację i nauka trwa znacznie dłużej. Nim pies pojawi się w domu, koniecznie trzeba zadbać o jego wyprawkę, czyli: legowisko, miskę na karmę, miskę na wodę, kilka zabawek, matę lub pieluchy do załatwiania potrzeb. Dzięki tym przedmiotom szczeniak będzie od razu wyznaczone wyznaczone strefy przeznaczone na odpoczynek i spożywanie posiłków. W przypadku dużych mieszkań na początku warto ograniczyć szczeniakowi dostęp do niektórych pomieszczeń, dzięki temu nie będzie czuł się zagubiony. Kiedy najlepiej zacząć naukę komend? Szczeniaka przywozimy do domu z hodowli najczęściej wtedy, gdy ma skończone 2 miesiące. Potrafi jeść już z miski i załatwia swoje potrzeby poza legowiskiem, chociaż robi to jeszcze w sposób niekontrolowany. I to jest czas, kiedy należy zacząć proces wychowywania psa. Przeniesienie szczeniaka w nowe środowisko to dla niego duży stres, trzeba dać mu trochę czasu na aklimatyzację i poznanie nowego środowiska. Nie można go w tym czasie zostawić zupełnie samego, ale też te mogą rzucić się na niego wszyscy domownicy z głaskaniem i przytulaniem. To spowoduje stres i zdezorientowanie szczeniaka. Od początku pobytu psiaka w domu trzeba przyzwyczajać go do imienia. Dzięki temu będzie wiedział, że to o niego chodzi i będzie na nie reagował. Imię musi być wypowiadane jako jeden wyraz, w sposób łagodny. Szczeniak szybko skojarzy imię z własną osobą i będzie na nie reagował. Od początku pobytu szczeniaka w domu należy uczyć szczeniaka zachowania czystości i załatwiania potrzeb w stałym miejscu. Nie jest to łatwe, wymaga od właściciela cierpliwości i starannej obserwacji zachowań szczeniaka. Piesek najczęściej wypróżnia się po przebudzeniu i po zjedzeniu posiłku, to wtedy należy sadzać go na matę lub pieluchę, szybko to skojarzy. Oczywiście na początku zdarzy się, że pies zsika się poza wyznaczonym miejscem. Absolutnie nie wolno go za to karać, najlepiej jest takie miejsce dokładnie wymyć i zdezynfekować, by pies nie wyczuwał zapachu. W miarę możliwości szczeniaka jak najszybciej należy wynosić na dwór w celu załatwienia potrzeb, szybko skojarzy i zacznie sygnalizować potrzebę wyjścia. Oczywiście wiąże się z to częstym wychodzeniem z domu, ale efekty są opłacalne. Właściciele domów mają zadanie ułatwione, natomiast mieszkańcy w miastach muszą zwracać uwagę, by szczeniak do momentu skończenia kwarantanny nie miał styczności z innymi psami. To tylko początki, dalsza nauka dopiero przed właścicielem i przed psem. Ogólnie przyjmuje się, że nauka komend powinna mieć charakter stopniowy, opanowanie jednej pozwala przejść do następnej. Absolutnie nie wolno nic przyśpieszać, pies ćwiczy komendy, a właściciel własną cierpliwość, oczywiście z korzyścią dla obu stron. Po opanowaniu reagowania na imię i kontrolowania załatwiania własnych potrzeb można przejść do następnych etapów: 3 miesiąc – oduczamy psa niepożądanych zachowań za pomocą komend „fuj”, „zostaw”; rozpoczynamy także naukę przychodzenia na zawołanie, 4 miesiące – nauka komend „siad”, „zostań” oraz chodzenia przy nodze, 5 miesiąc – nauka aportowania, 6 miesiąc – można rozpocząć naukę dodatkowych komend. Ucząc psa posłuszeństwa trzeba pamiętać o ciągłym utrwalaniu umiejętności już wcześniej opanowanych przez psa, w przeciwnym wypadku szybko zapomni. O tym musi wiedzieć każdy właściciel Wychowanie i szkolenie psa nie jest trudne, bo psy się bardzo chętnie uczą, ale właściciel musi wykazać się: cierpliwością, konsekwencją, indywidualnym podejściem. W procesie wychowania i szkolenia psa, absolutnie nie można stosować żadnych metod przymusu. Nie tylko nie przynoszą oczekiwanych efektów, ale powodują zmiany w ich psychice, mogą stać się nieufne, lękliwe, a nawet agresywne. To zachowania niepożądane, które mogą spowodować poważne problemy. Najlepszą metodą uczenia psa komend jest nagradzanie, na początku muszą być to smakołyki, potem wystarczy pogłaskanie lub pochwała słowna. Smakołyki zawsze powinny być pod ręką, zarówno na spacerze, jak i w domu. Wystarczy kilka małych dropsów, lepiej by nie była to sucha karma, którą pies dostaje, to ma być nagroda. Właściciele border collie powinni pamiętać, że to psy o niezwykłej inteligencji i ogromnym temperamencie, więc zadania do wykonania trzeba im urozmaicać, by szybko się nie znudziły. Wydawane komendy powinny być krótkie, najlepiej przy użyciu jednego i tego samego słowa. Psy nie rozumieją znaczenia, ale doskonale odczytują ich długość i ton, którym są wydawane. Bordery pod tym względem są wyjątkowe, podobno potrafią zapamiętać aż 1022 słowa i pamiętać je nawet przez 10 lat. Oczywiście warunkiem jest ich utrwalanie. Do nauki komend i szkolenia wystarczy ich kilkadziesiąt. Najważniejsze komendy Aby relacje między domownikami a psem układały się na przyjacielskiej płaszczyźnie, warto nauczyć go wykonywania podstawowych komend. Dzięki temu pies nie będzie sprawiał kłopotu ani w domu, ani na spacerze. Z czasem też nauczy się odczytywania intencji właściciela tylko po jego gestach lub spojrzeniu. Naukę komend należy rozłożyć w czasie i dostosować ją do wieku i indywidualnych predyspozycji psa. Właściciele, którzy nie mają doświadczenia, powinni skorzystać ze szkoleń organizowanych przez zawodowych trenerów. Muszą jednak pamiętać, że w zasadzie jest to instruktaż jak postępować z psem i jakich błędów nie popełniać. Poznane komendy należy później utrwalać w domu. Do podstawowych i najważniejszych komend należą: patrz, siad, nie, leżeć, zostań, noga, daj, zostaw, aport. Oczywiście zamiast nie, można stosować fuj, zamiast noga, do mnie. Ważne, by tych komend nie zmieniać w trakcie szkolenia, bo może spowodować to dezorientację psa. Nauka komend krok po kroku Sukces w nauce komend zależy od właściciela, nie od psa. To właściciel musi wykazać się cierpliwością i konsekwencją. Nauka komend border collie wymaga dodatkowo kreatywności, bo psy tej rasy uczą się bardzo szybko i dlatego też szybko się nudzą. Dla nich najlepszą nagrodą po zakończonym szkoleniu będzie zabawa z panem. Komenda „patrz” jest często lekceważona i pomijana, jest jednak jedną z podstawowych. Uczy szczeniaka, a później psa nawiązywać kontakt wzrokowy z właścicielem. Pozwala to odwrócić uwagę psiaka od niepożądanych bodźców, a w przyszłości porozumiewać się bez słów. Etapy nauki: kucnij i zachęć szczeniaka zapachem smakołyków, skup jego uwagę, wstań i złap spojrzenie psa, gdy popatrzy, nagródź go smakołykiem, stopniowo wydłużaj czas skupienia wzroku psa i nagradzaj go, włącz komendę słowną „patrz”. Ćwiczenie należy rozpocząć w domu, a kiedy pies go opanuje, należy ćwiczyć na spacerze, gdzie działa znacznie więcej bodźców. Komenda „siad” należy do kanonu dobrze wychowanego psa. Etapy nauki: dłoń ze smakołykami umieszczamy nad głową psa i tak nią kierujemy, aż pies usiądzie i nagradzamy, to samo ćwiczenie wykonujemy otwartą dłonią bez smakołyków, oczywiście nagradzamy, kiedy pies opanuje polecenie, dodajemy komendę słowną. Nauka pozostałych komend przebiega bardzo podobnie. Zawsze zaczynamy w domu, gdzie psa nic nie rozprasza. Pożądane zachowanie wywołujemy określonym ruchem ręki, w której znajduje się nagroda. Na początkowym etapie zawsze do psa należy przemawiać bardzo łagodnym głosem, choć pies nie rozumie, to skupia to jego uwagę i buduje więź z właścicielem. Dopiero kiedy pies opanuje wykonywanie poleceń z pomocą smakołyków, włączamy krótką komendę słowną, następnie można włączyć gest dłonią. Jeśli pies opanował wykonywanie komend w domu, należy ćwiczyć je na spacerze. Jest to zadanie znacznie trudniejsze, ponieważ psa rozprasza wiele dodatkowych bodźców, czasami będzie konieczna pomoc dodatkowej osoby, zwłaszcza przy nauce takich komend jak „zostań”, „czekaj”, które wystawiają cierpliwość psa na wielką próbę. Bardzo ważną komendą w edukacji psa jest komenda „fuj”, „nie”, „zostaw”. W domu ogranicza psu teren jego aktywności, np. zabrania wskakiwania na fotele i kanapy, chroni także buty i pantofle przed zniszczeniem. Jednak znacznie większe znaczenie mają podczas pobytu psa na zewnątrz, ponieważ zapewnia mu bezpieczeństwo. Podczas spaceru psa kusi wiele zapachów, które go wabią. Niestety są to bardzo często różnego rodzaju odpadki wyrzucane przez ludzi, kałuże z zastaną wodą. Każde z nich może prowadzić do bardzo ciężkich zatruć. Natychmiastowa reakcja na komendę może uratować zdrowie, a nawet życie psa. Jak nauczyć psa wykonywania sztuczek Border collie to psy, które szybko się uczą, kiedy opanują komendę, to wykonują ją bezbłędnie, by zasłużyć na pochwałę właściciela. Ale oczekują większych wyzwań, bo zawsze są gotowe do pracy. Uwielbiają wszelkiego rodzaju prace węchowe, skomplikowane tory przeszkód. Po okresie nauki i ćwiczeń potrafią z właścicielem porozumiewać się z właścicielem za pomocą wzroku, bez zbędnych słów. Właściciele borderów powinni pamiętać, że psy tej rasy uwielbiają zabawę z frisbee, możliwość latania za talerzem to dla nich największa nagroda. Z tego powodu każdy trening na świeżym powietrzu należy łączyć z frisbee lub nim kończyć. Nauka border collie zajmuje dziennie zaledwie 15-20 minut, to niewiele w porównaniu z efektami, które można osiągnąć. Szkolenie bordera wcale nie musi się wiązać z udziałami w różnego rodzaju konkursach. Bordery uwielbiają aktywność fizyczną, dlatego warto w ogrodzie zorganizować dla psa mały tor przeszkód lub korzystać z publicznych ogródków dla psów. Dzięki temu pies będzie miał możliwość wyładować nadmiar energii i wykazać się inteligencją. Border collie chętnie skaczą przez obręcze, czołgają się w tunelach, chodzą po schodkach i różnego rodzaju równoważniach i pochylniach. W tego typu zawodach są nie do pokonania. Coraz częściej inteligencja i niespożyta energia borderów wykorzystywana jest w celach praktycznych i pożytecznych. Bardzo dobrze radzą sobie jako psy węszące w poszukiwaniu narkotyków, wyrobów tytoniowych, osób znajdujących się pod lawinami lub gruzowiskami. Ich determinacja jest niesamowita, nie zaprzestaną pracy dopóki nie osiągną celu lub właściciel ich nie odwoła. Oczywiście bordery przeznaczone do takich zadań muszą przejść odpowiednie szkolenia, ale bardzo ochoczo w nich uczestniczą i szybko się uczą. Nie ma dla nich zadań nie do wykonania, jest to całkowicie zgodne z ich naturą. Nauka komend border collie nie stanowi większego problemu, uczą się łatwo i bardzo chętnie. Każdy, kto decyduje się na posiadanie psa tej rasy, musi zdawać sobie sprawę, że jest to także w jego interesie. To psy, których energia i inteligencja muszą być ukierunkowane na wykonywanie różnorodnych zadań. Zostawiony sam sobie nigdy nie stanie się psem kanapowym, który prześpi cały dzień, nawet w starszym wieku. Bordery to doskonali i bystrzy obserwatorzy, więc jeżeli będzie się nudził, sam znajdzie sobie zajęcie. Niekoniecznie muszą być one zgodne z oczekiwaniami właściciela. Znudzony border chętnie otworzy wszystkie szafki, lodówkę (raczej jej nie zamknie), a nawet drzwi wyjściowe i uda się na zwiedzanie okolicy. Każdy kto decyduje się na kupno border collie powinien mieć świadomość, że jest to wyjątkowy pies, który daje wiele radości, ale wymaga czasu i zainteresowania. Odpłaci się za to bezgraniczną wiernością i oddaniem. Pod tym względem to zupełnie wyjątkowa rasa, która cieszy się coraz większą popularnością. Aktualizacja 19 maja, 2022
. 742 275 110 47 142 668 213 43
jak nauczyć psa dawać głos